Leworęczność to dar, czy kalectwo?

3 | Skomentuj
Witajcie. Z pewnością dzisiejszy tytuł jest szokiem dla wielu, albowiem dziś napiszę notkę na temat leworęczności. Leworęczność to według Wikipedii odwrócona w stosunku do większości ludzi funkcjonalność prawej i lewej ręki. Dla ułatwienia (choć każdy wie co to jest), jest to po prostu pisanie i wykonywanie czynności nie prawą, a lewą ręką.

Teraz przedstawię kilka znalezionych faktów na temat osób leworęcznych. Zaczynajmy!


  1. Dawno temu osoba leworęczna, była uznawana za oznakę buntu oraz bycia kryminalistą.
  2. W angielskim słowo left - lewo - pochodzi od słowa lyft, z języka anglo-saksońskiego, oznaczającego słabego i złamanego człowieka.
  3. Większość kultur, uważa leworęczność za wadę.
  4. W niektórych miejscach leworęczność jest wręcz karalna. Np. w plemieniu Temne w Sierra Leone preferencja lewej ręki jest karana u dzieci.
  5. Leworęczni ludzie statystycznie żyją o aż 10-15 lat krócej.
  6. 13 sierpnia jest święto leworęcznych.
  7. Badania przeprowadzone w Scientific American dowiodły, że 15% ludności jest leworęczna, a ponadto leworęcznych mężczyzn jest dwukrotnie więcej niż leworęcznych kobiet.
  8. Leworęczni panowie są bogatsi o ok. 15% od praworęcznych, a jeśli chodzi o osoby, które podjęły się studiowania i ok 26% bogatsi, biorąc pod uwagę tych, którzy studia ukończyli.
  9. Leworęczne osoby mają większe szanse na bycie geniuszami. 20% członków MENSY to ludzie właśnie leworęczni.
  10. Leworęczni ludzie maja trzykrotnie większe szanse na zostanie alkoholikami.
  11. Jeżeli obydwojga rodziców są leworęczni, to dziecko będzie leworęczne w 50% przypadków. Zaś u praworęcznych rodziców szansa ta wynosi 2%.
  12. Badania przeprowadzone przez dr Nicka Cherbuina wykazały, iż leworęczni radzą sobie z dużą liczbą różnych bodźców, co czyni ich nieco lepszymi np. w grach komputerowych.
  13. Statystycznie im kobieta jest starsza, tym większe prawdopodobieństwo, że jej dziecko będzie leworęczne.
  14. Czterej z pięciu twórców pierwszego Mac'a to ludzie leworęczni. Z kolei z ostatnich pięciu prezydentów USA, trzej są leworęczni (tj. Obama, Clinton, Bush senior).
  15. Tylko połowa leworęcznych używa myszki komputerowej lewą ręką. Podobnie, 68% używa prawej reki do posługiwania się nożyczkami, a 74% trzyma w niej nóż podczas obiadu.
  16. Leworęczni osiągają dojrzałość płciową od czterech do pięciu miesięcy później, niż praworęczni.
  17. Jedno z badań wykazało, że średnia długość życia leworęcznych jest o 9 lat krótsza od życia praworęcznych.
I to już by było na tyle z ciekawostek o leworęcznych osobach. Wracając do tytułu notki - według mnie leworęczność to dar. Od zawsze podobało mi się posługiwanie lewą ręką, jednakże nie umiem się przestawić. Dla mnie posługiwanie się lewą ręką jest nietypowe, fajne, wyjątkowe. Zazdroszczę osobom leworęcznym.

A Wy? Co uważacie o leworęczności?


/Jeff

Coś o mojej skromnej osobie.

0 | Skomentuj
Cześć. Dziś kilka informacji "O mnie".
Może mamy te same cechy? 



  1. Zwę się Jeffersona, Jeff.
  2. Mam XI lat.
  3. Mam kota.
  4. Oglądam anime.
  5. Kocham czytać.
  6. Większość czasu wolnego spędzam przed komputerem i ludzie uważają, że jestem no-life'm.
  7. Ale jak ktoś odłączy mi komputer... to umrze. a ja szybko znajdę sobie jakieś zajęcie.
  8. Nie cierpię psów.
  9. Uczę się dobrze. Może trochę gorzej niz dobrze. Ok, jadę na trójach.
  10. Lubię ciepłe dni, kiedy pada deszcz.
  11. Lubię hokeja i ręczną. Nie trawię piłki nożnej, koszykówki i siatkówki ;-;
  12. Ważę... no dobra nieistotne xD
  13. Mam 159cm wzrostu. jestem jedną z wyższych osób w klasie.
  14. Kocham ludzi. A najbardziej kocham ich wnerwiać.
  15. Mam przyjaciółkę.
  16. Która jest równie zdrowo pieprznięta jak ja.
  17. Mieszkam na jakimś zadupiu.
  18. Lubię sport.
  19. Ale jakoś nigdy mi się nie chce ćwiczyć.
  20. Ludzie mówią że wszystko u mnie sprowadza się do książek.
  21. Jestem zdrowo walnięta.
  22. I o tym wiem.
  23. Nie zamierzam się zmieniać.
  24. Dla tych ciot które uważają się za fajne.
  25. Lubię pisać. Wiersze, opowiadania, wszystko jedno.
  26. Myję włosy co dwa dni albo cztery.
  27. Nieczęsto maluję paznokcie.
  28. Za to staram się, żeby były długie.
  29. Nie używam dużej ilości kosmetyków.
  30. Lubię od czasu do czasu zalożyć bransoletkę itd.
  31. Używam perfum i bez nich bym się nie obeszła.
  32. Niby nie zwracam uwagi na to co zakładam.
  33. Noszę w większości czarne ciuchy.
  34. Mam niebieskie włosy.
  35. Naturalnie ciemny blond.
  36. Który swoją drogą widziałam chyba 4 lata temu...
  37. Niektórzy ludzie uznawają mnie za jakieś emo xD
  38. Najczęściej chodze w rozpuszczonych włosach, nie lubię ich wiązać.
  39. Lubię podróżować.
  40. Chociaż cały czas siedzę w swoim pokoju.
  41. Nie gram w wiele gier. Dosłownie parę.
  42. No dobra, w około dziesięć.
  43. Nie toleruję ludzi którzy nakładają sobie tony tapety na ryj. Brzydkiej tapety.
  44. Ubieram się w spodnie i sukienki- unikam spódnic
  45. Lubię rock i metalcore.
  46. Ale od czasu do czasu lubię posłuchać coś innego.
  47. Kiedyś szlag mnie trafiał, kiedy ktoś puszczał rap
  48. Teraz mnie nie rusza, ale nie jestem jakąś fanką
  49. Moją odpowiedzią na pytanie 'kot czy pies?' jest papugi, a ma to swoją dziwną historię.
  50. Którą opowiem innym razem.

                                                /Jeff 

Co by się stało gdybyś umarła?

0 | Skomentuj
Z góry przepraszam za pisanie w formie 'dla dziewczyn' jednak myślę, że ten tekst przeczyta więcej osób płci żeńskiej. Dziękuję za wyrozumiałość.

Zastanawiałaś się kiedyś, co by było, gdybyś umarła? Gdybyś popełniła samobójstwo? Gdyby porwano Cię i zabito? Albo gdybyś wracała ze szkoły ze słuchawkami w uszach i nie zauważyłabyś nadjeżdżającego samochodu, który potrąciłby Cię? Albo jeśli zachorowałabyś na jakąś nieuleczalną chorobę? Po prostu gdybyś znikła z tego świata? Jest wiele sposobów na śmierć. Na pewno kiedyś przebiegły Ci przez głowę takie myśli. Każdy czasem się nad tym zastanawia, chociaż nie każdy się do tego przyznaje. Przedstawię Ci krótką historyjkę. Obstawiam, że tak by się to wszystko skończyło.
modalka; Justyna G
Jak zareagowałaby Twoja rodzina? Rodzice dowiadują się o Twojej śmierci jako pierwsi. Na początku nie dociera to do nich. Po chwili Twoja mama upada na kolana i chowa twarz w dłonie. Zaczyna przeraźliwie szlochać, nie wierząc w to, co przed chwilą usłyszała. Twój tata przez kilka minut nie rusza się z miejsca. Stoi z szeroko otwartymi oczami i rozmyśla. Przez głowę przelatują mu wszystkie wspomnienia. Później kuca przy Twojej rodzicielce i otula ją ramionami, a z jego oczu powoli sączą się łzy. Razem z Twoją mamą tworzą trzęsącą się kupkę nieszczęścia, ludzi ze złamanymi sercami. Wyobrażasz sobie jak to jest mieć dziecko, wychowywać je, cieszyć się z jego sukcesów, razem z nim smucić z porażek? I tak nagle… w jednej sekundzie je po prostu stracić? Nie masz pojęcia. Oni już to wiedzą. Następnej nocy nie mogą zasnąć, ciągle rozmyślają o Tobie. Nie w głowie im są kłótnie, Twoje oceny albo wszystkie Twoje złe zachowania. Tęsknią za Tobą całym sercem. Obwiniają się, żałują wszystkiego co kiedykolwiek zrobili, robią sobie wyrzuty, że kiedyś tam przez nich płakałaś. Jedyne czego chcą, to wziąć Cię w objęcia i tulić. Z samego rana Twój tata dzwoni do Twoich dziadków. Mama nie jest w stanie im tego powiedzieć. Wie, że nie da rady. Wita go radosny głos Twojej babci. Przełyka ślinę i mówi jej wszystko. W słuchawce słychać tylko głuchą ciszę, a po chwili stłumiony płacz. Z oddali dochodzi głos dziadka, który dopytuje co się stało. Żona odpowiada mu cicho. Obydwoje nie wierzą, że Cię stracili, że nie mogli być z Tobą w twoich ostatnich chwilach, że nie mogli Cię pożegnać. Wkrótce dowiaduje się cała Twoja rodzina. Wszyscy są załamani. Ustalają datę pogrzebu oraz wszystkie inne rzeczy. Czują się jak w jakimś śnie, naprawdę. Twoja mama ciągle jest na tabletkach uspokajających, tata zaś stara się być silny, żeby jakoś jej pomóc. Lecz nie umie. Zabrano im ich promyk światła, którym byłaś. Teraz już wiesz jak wyglądałaby reakcja twojej rodziny. Niezbyt fajnie, prawda? Wiem, że się ze mną zgadzasz…

Co powiedziałyby na to osoby z Twojej klasy oraz nauczyciele? Przejęliby się czy raczej byłoby to im obojętne? Jako pierwszy ze szkoły dowiaduje się oczywiście dyrektor. Jest zaskoczony i raczej smutnieje. Przekazuje wiadomość Twojej wychowawczyni. Ona zaczyna płakać. Byłaś dla niej jak jej własne dziecko, stykała się z Tobą praktycznie codziennie, bardzo się z Tobą zżyła. Inni nauczyciele słyszą o tym troszkę później. Są w szoku. Dobrze Cię pamiętają, lubią. Mimo, że czasem rozmawiałaś na lekcji, nie odrabiałaś prac domowych… to i tak byłaś ich uczennicą! Nie wyobrażają sobie tego co się stało. To jest dla nich takie obce, nieznane uczucie. Chodzą po korytarzach przygnębieni, przez najbliższy tydzień nie prowadzą lekcji tak ciekawie jak wcześniej. Patrzą na puste miejsce w Twojej ławce i czują się źle. Żałują wszystkich pał, które kiedyś Ci wstawili. Chcą cofnąć czas i już nigdy na Ciebie nie krzyknąć. Są źli na siebie, uwierz. W tym dniu akurat pierwszą lekcją jest godzina wychowawcza. Twoja nauczycielka wchodzi do klasy. Widać, że ma zapuchnięte, czerwone oczy. Uczniowie patrzą po sobie zdziwieni. Pani odchrząkuje i powoli łamiącym się z nerwów głosem oznajmia wszystkim co się stało. Oni wbijają w nią zdziwione spojrzenia. Twoja przyjaciółka zrywa się z krzesła, które upada z hukiem na podłogę. Nie zwracając uwagi na nic wybiega z klasy i kieruje się do łazienki. Zamyka się w kabinie, upada na podłogę i zaczyna płakać. Inna dziewczyna biegnie za nią. Również płacząc mówi do niej uspokajającym głosem zza drzwi. Im obu nie mieści się to w głowie. Myślą, że to jakiś żart. Tymczasem w klasie panuje niezłe zamieszanie. Wszyscy dopytują się co się stało, czy będą szli na pogrzeb. Niektórzy po cichu płaczą. Wiedzą, że bez Ciebie to nie będzie to samo. W kącie siedzi chłopak, który od dawna się w Tobie kochał, lecz nigdy nie miał odwagi Ci o tym powiedzieć. Jego głowa spoczywa na ławce. Głośno łka, mając całkowicie w dupie co pomyślą o nim inni. W tym momencie liczysz się tylko Ty, nikt więcej. Twój klasowy wróg, dziewczyna, która Ci dokuczała siedzi cicho i nie odzywa się. Po jej twarzy spływają łzy. Ma ochotę dać sobie z liścia za to wszystko co kiedyś Ci zrobiła. Po jakimś czasie w klasie robi się cicho. Każdy z osobna wspomina chwile spędzone z Tobą, miłe pogawędki albo kłótnie. Niektórzy szarpią się za włosy, po twarzach innych płyną łzy. Chłopcy tym razem też nie kryją swoich uczuć. Wszyscy ukazują swoje prawdziwe twarze, w tym momencie każdy zdjął swoją maskę. Widać w ich oczach przeogromny smutek. Już zaczynają za Tobą tęsknić. A przecież zawsze myślałaś, że jesteś dla nich nikim, prawda? Że Cię nie zauważają i mają gdzieś. Widzisz, wcale tak nie jest. Oni długo nie mogą się pozbierać po takiej stracie. Kochają Cię. Kochają Twoje dowcipy, to jak narzekasz na wfie, gdy musicie zaliczać jakieś biegi. Śmieją się gdy patrzą jak chodzisz do tablicy na matematyce i czekasz na ich podpowiedź. Są wdzięczni, że zawsze im pomagałaś, dawałaś spisać prace, pozwalałaś ściągać na klasówkach. Naprawdę Cię lubią, wiesz? Może na co dzień tego nie zauważasz, ale tak jest. Jestem przekonana, że tak wyglądałaby ich reakcja. Spodziewałaś się innej, zgadłam? Cóż, myliłaś się.

A czy ON zwróci uwagę, że już Cię nie ma? On dowiaduje się o tym jako jedna z ostatnich osób. Wraca ze szkoły, lecz zatrzymuje się przy miejscu, w którym zwykle wywieszane są nekrologi. Zauważa tam Twoje nazwisko. Jego serce zaczyna bić szybciej. Oczywiście pamięta, że zawsze na niego ukradkiem zerkałaś. Pamięta jaki uroczy rumieniec wpływał na Twoje policzki. Zawsze domyślał się, że się w nim podkochujesz. On również Cię lubi. Może nie tak bardzo jak Ty jego, ale uwierz - uwielbia Cię. Jak otępiały patrzy na Twoje imię wypisane czarną czcionką. W jego oczach zbierają się łzy, które w pewnym momencie zaczynają spływać po jego policzkach. Nie dochodzi to do niego. Wyczytuje kiedy będzie Twój pogrzeb i powoli odchodzi. W swoim sercu czuje rozrywający ból. Wraca do domu i rzuca się na łóżko. Bierze komputer i wchodzi na komunikator, na którym często ze sobą pisaliście. Przewija wszystkie rozmowy i zaczyna je czytać. Od tej pierwszej, od tego nieśmiałego “cześć” do ostatniej, czyli Waszej kłótni. Jego bluzka jest już mokra od łez, lecz on nie może przestać płakać. Tak bardzo chce Cię przeprosić za te obraźliwe słowa, które posłał w Twoim kierunku, ale wie, że nie może. I nigdy już nie będzie mógł. Zaciska pięści na pościeli z bezsilności i nie wie co ma ze sobą zrobić. Głośno szlocha w poduszkę, a myślami jest ciągle przy Tobie. Kocha Cię, możesz być tego pewna, jesteś dla niego cholernie ważna. W końcu z wykończenia zasypia. Śni o Tobie, a z jego oka wypływa jedna, pojedyncza łza. Widzisz? A byłaś pewna, że nic do Ciebie nie czuje. Byłaś w ogromnym błędzie. Ludzie z Facebooka zauważą? Będą tęsknić? Twoja najbliższa koleżanka, ta jedyna, która miała Twojego Facebooka wie, że był on dla Ciebie bardzo ważny. Loguje się na Twoje konto i powiadamia wszystkich o zaistniałej sytuacji. Opisuje co się stało. Informuje wszystkie osoby z Internetu, na których Ci zależało. Tworzy akcję #RIP*Twojeimię*. Akcja góruje w polskich trendach. Jest pod nią mnóstwo postów. Wszyscy płaczą, piszą, że będą tęsknić, że nie zasługiwałaś na to. Modlą się o Ciebie, są smutni. Okazuje się, że wszyscy Cię kojarzą i lubią. Twoja internetowa przyjaciółka jest załamana, nie wie co zrobi bez swojego skarbu. Tak, chodzi o Ciebie. Nie kłamała, gdy mówiła, że Cię kocha. Dowiaduje się kiedy będzie pogrzeb i decyduje, że przyjedzie. Wie, że musi Cię pożegnać. Mimo, że nigdy Cię tak naprawdę nie spotkała. Ludzie piszą także do Twoich idoli. Chcą, żeby Cię zauważyli i docenili. Co z tego, że już po śmierci. Wiedzą, że bardzo by to Cię ucieszyło. Wszyscy przeglądają Twoje stare wpisy, odpisują na nie. Piszą do Ciebie, mimo, że przecież nigdy im nie odpiszesz. Jest im strasznie przykro, do cholery, jesteś ich siostrą! Chcą Cię z powrotem. Nie mogą się pogodzić z tym, że odeszłaś. Nie wierzą w to. Ale Ciebie już nie ma. Nie piszesz postów, nie spamujesz o lajki, nie dzielisz się z nimi swoimi wrażeniami z każdego dnia. Mimo to Twoje konto zawsze jest aktywne, Twoja przyjaciółka nie mogłaby go usunąć. Wie, że jest dla Ciebie bardzo ważne, są tam wszystkie Twoje wspomnienia. I ma racje, Facebook jest dla Ciebie bardzo ważny, prawda? A myślałaś, że nikt Cię tam nie docenia. Byłaś pewna, że nawet nie zauważą, że Cię nie ma. No widzisz. Znowu się myliłaś. Czy idole się o tym dowiedzą? Wszyscy o to walczą. Wszyscy Twoi przyjaciele z Facebooka oraz Ci obcy. Piszą o Tobie do Twoich idoli. Aż wreszcie oni to zauważają. Dają Ci to pieprzone lajki, piszą krótkiego posta o Tobie. Że Cię kochają i, że myślami są przy Twoich bliskich. Modlą się o Ciebie. Poświęcają kilka minut swojego życia na myślenie o Tobie. Czytają co do nich kiedyś pisałaś. Są smutni. Mają łzy w oczach, gdy widzą jak bardzo ważni dla Ciebie byli. Niby niezbyt to pocieszające, ale jednak fajnie wiedzieć, że tak - dowiedzieliby się o Twojej śmierci i byliby przygnębieni. Chociaż wiem, że chcesz ich szczęścia. Ale na pewno wieść o tym wywołałaby krótki uśmiech na Twojej twarzy, czyż nie? Wiem, że tak.

Jak będzie wyglądał twój pogrzeb? Kto na niego przyjdzie? Twój pogrzeb odbywa się w sobotę, o godzinie 14 po południu. Są na nim wszystkie osoby Ci bliskie, wszyscy, na których Ci kiedykolwiek zależało. Jest Twoja rodzina w całym swoim składzie. Niektórych osób nie widziałaś latami, aż trudno Ci ich rozróżnić. Jest też sporo Twojego rodzeństwa ciotecznego, połowę z nich widzisz po raz pierwszy. Szkoda, że nie możesz się z nimi przywitać… Stawiła się Twoja wychowawczyni oraz kilku innych nauczycieli, cała Twoja klasa oraz kilka innych osób z Twojej szkoły. Wszystkie twarze są Ci znajome. Przyszli też Twoi inni znajomi: ci z podwórka lub z innych szkół. Specjalnie na tą okazję, smutną niestety, przyjechała Twoja przyjaciółka z Facebooka. Rozmawia właśnie z Twoją najlepszą koleżanką i z tym ważnym dla Ciebie chłopakiem. Uśmiechasz się na ten widok. Lecz niestety tam na dole nikomu nie jest do śmiechu. Wszyscy mają poważne miny, niektórym z oczu ciekną łzy. Twoi wszyscy przyjaciele w rękach trzymają chusteczki, którymi co chwila ocierają sobie oczy. To smutny widok. Twoja mama wtulona w męża ciężkim wzrokiem patrzy na Twoje ciało w trumnie. Każdy po kolei podchodzi do Ciebie i Cię żegna. Głaszczą Cię po twarzy, po dłoniach, niektórzy schylają się i całują policzki. Widzisz, że podchodzi do Ciebie ON. Przekrwionymi oczami spogląda na Twoje - już zamknięte na zawsze. Przypomina sobie jaki piękny miały kolor, gdy byłaś szczęśliwa. Lecz to już nie wróci. Spod jego powiek wypływa słona ciecz, a on ciężko wzdycha. Pochyla się nad Tobą i składa na Twoich ustach delikatny pocałunek. Przeraża go jak bardzo zimna jesteś, wzdryga się. Patrząc na Ciebie szepcze te dwa piękne słowa, które zawsze chciałaś od niego usłyszeć. Ostatni raz ogląda się za siebie i odchodzi. Po chwili trumna zamyka się i zostaje spuszczona do wykopanego dołu. Po chwili już jej nie widać. Wszyscy stoją jeszcze chwilę modląc się, a po chwili zaczynają się rozchodzić. Nie w myślach im imprezy, czy spotkania z przyjaciółmi. Idą samotnie, pogrążeni w myślach i wspomnieniach. Tęsknią za Twoim śmiechem, za rozmowami z Tobą, za całą Tobą. To był przykry pogrzeb. Ale przecież który pogrzeb jest radosny? No właśnie, żaden. Czego się spodziewałaś? Że nikt nie przyjdzie? Że przyjdą tylko rodzice, a reszta w ogóle o Tobie zapomni? Kolejny raz nie miałaś racji. Widzisz ilu osobom na Tobie tak bardzo zależy? Dla ilu osób jesteś cholernie ważna? Nie zdawałaś sobie z tego sprawy. Nie miałaś pojęcia. Ale teraz już wiesz. Wiesz co prawdopodobnie zdarzyłoby się po Twojej śmierci. Złamałaby ona serca wielu osób. Oni kochają Ciebie tak samo mocno jak Ty kochasz ich, więc nie musisz już o tym więcej myśleć. Jesteś bardzo ważna dla nich wszystkich, zapamiętaj to sobie na zawsze.
(źródło: wattpad.com)

Pierwsze koty za płoty?

0 | Skomentuj
Nienormalna, dziwna, nieznacząca na tym świecie, psująca wszystko czego się dotknie, osoba która łaknie nowości. Zawsze robi wokoło siebie wiele zamieszania. Rówieśnicy mają jej dość, a niektórych zaraża swoją głupotą. Dziewczyna, która kocha być w centrum zainteresowania.

Witam na moim blogu. Nazywam się Jeffersona. W skrócie Jeff, można mówić Szczur. Mam XI lat. Kocham pisać, malować, robić zdjęcia, tworzyć. Uwielbiam nietoperze. Mam duże ambicje i dużo pomysłów.

Zapewne spytacie, co nakłoniło mnie do utworzenia tego bloga. Założyłam go trochę z nudów, trochę aby prowadzić tu taki... pamiętnik?

Informacje:
aparat: telefon komórkowy, wkrótce dokupię porządniejszy sprzęt
admini: Jeff (ja)
Blog: lifestylowy, fotografia, inspiracje.

                                                      /Szczur